Ten film jest beznadziejny. Rezyser miesza w nim kilka pojec, ktora niekoniecznie musza byc zwiazane ze soba - walki w klatkach, walki na stadionach, walki poza stadionami (te dwa zagadnienia ilustruje nagraniami sprzed 5 lat i starszymi), normalne kibicowanie, orpawy Ultras itd... O czym wlasciwie jest ten film? Tego nie wie sam rezyser, bo w studiu telewizyjnym stwierdza ze na pewno nie jest to film o kibicach (!).
Czy film wywola dyskusje o agresji jak planowal pan Latkowski? Nie, co najwyzej moze on odstraszyc niektorych ludzi od chodzenia na stadiony, bo ktos szukal latwej sensacji i zarobku.
Ten film nie jest bezsensu. To rzeczywistosc jest bezsensu. A jak ktos ma zamiar chodzic na stadiony to bedzie chodzil. Jeden pojdzie tam zeb popatrzec jak gra jego druzyna a drugi pujdzie sie napieprzac. Poza tym nie sadze zeby Latkowski na tym duzo zarobil. Taka skromna sugestja.
Ten film nie jest bezsensu. To rzeczywistosc jest bezsensu. A jak ktos ma zamiar chodzic na stadiony to bedzie chodzil. Jeden pojdzie tam zeb popatrzec jak gra jego druzyna a drugi pujdzie sie napieprzac. Poza tym nie sadze zeby Latkowski na tym duzo zarobil. Taka skromna sugestja.